Strona główna Wishlista Recenzje

poniedziałek, 31 października 2011

październikowy ŁAŁ

Ależ ten miesiąc szybko zleciał, powrót na uczelnie i do życia studenckiego daje we znaki. Dziś top października, czyli co M używało się najprzyjemniej - mowa o ....




Miejsce pierwsze - codzienny MUST czyli baza pod cienie z firmy ARTDECO. Faworyt tego miesiąca- wspaniale rozświetla powiekę i utrzymuje cienie na niej. Ja używałam jej albo na całą powiekę jako paintpod albo jako bazę pod cienie - jak dla mnie rewelacja. Dodam iż jest bardzo wydajna. ( pisałam o nim TU


Miejsce drugie to lakier do paznokci z Rimmela - jest wspaniały. Używałam go najczęściej w tym miesiącu. Długo się utrzymuje, do pokrycia wystarcza jedna warstwa.


Trzecie miejsce na podium obejmuje .... CARMEX - uratował mi usta. Nie ma co - jego wychwalanie jest uzasadnione. Miałam bardzo wysuszone usta. Dwa razy posmarowałam nim usta i następnego dnia NIC! Cudownie gładkie usta! Rewelacja! 


I to tyle z moich ulubieńców nie jest tego dużo - ale sięgałam po te produkty najczęściej w tym miesiącu. 

A jakie są wasze ulubione?

Buziaki 
M.

niedziela, 30 października 2011

denko październik

 Oto lista wykończonych przeze mnie kosmetyków w tym miesiącu, który zleciał niesamowicie szybko... już listopad... zaraz święta i nowy rok...

Ale nie o tym :)

wykończyłam :

1. Żel pod prysznic pomarańczowy z ZIAJI - rewelacyjny! Wydajny, tani, pięknie pachnie. Cud, miód , orzeszki:) Polecam dla samego spróbowania. Cena 4.99 zł za 500 ml (widziałam je teraz w promocji w Superpharm)




Aktualnie używam na zmianę dwóch inny żeli - muszę zacząć wykorzystywać moje zapasy :)
( Ziaja Bubel - jagoda & porzeczka)
(Be Beuty - seria SPA - z biedronki )




2.  Oliwka do ciała z Hipp - nowe opakowanie już czeka na swoją kolej! Jest rewelacyjna pod każdym względem! (więcej na temat tej oliwki TU)


3. Zmywacz do paznokci z Biedronki :) - mój ulubiony to moje ente opakowanie :))

4. Szampon do włosów z Pantene - lubię do niego wracać raz na jakiś czas, pomimo przerażającego składu. Moje włosy dobrze na niego reagują. Najlepsze jest zdanie na opakowaniu : "PRAKTYCZNIE zero obciążenia" - rozwala mnie ten tekst. Ale mniejsza o to. Sam szampon świetnie oczyszcza moje włosy, ładnie pachnie, wydajny jak nie wiem co. Nie obciąża moich włosów. Ale tak jak mówię, nie używam go cały czas po prosu sięgam po niego od czasu do czasu. Nie jest to mój MUST!




5. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu z Ziaji - kupiłam go na mój wakacyjny wyjazd. Sprawdził się świetnie, ale pozostawia bardzo tłusta warstwę wokół oczy, mimo wszystko wolę Delie.



6.  Ostatni już wykończony produkt to perfumy z firmy FM. Numeru  nie pamięta, kupiłam je z dwa lata temu. Pojemność 50 ml. Wydajne.



sobota, 29 października 2011

moje czerwienie

Dziś chciałabym Wam pokazać moje "czerwienie", czyli czerwone lakiery do paznokci:) Nie jest ich dużo, ale dla odmiany kolorystycznej mam ich parę. Uważam że każda kobieta, która ma ochotę na klasyczny wygląd z mocno zaznaczonymi paznokciami powinna sięgnąć właśnie po czerwony lakier. 

Ja pierwszy raz użyłam czerwonego lakieru na swojej studniowce i od tej pory zaczęłam sięgać po niego coraz częściej. 

Oto moja mała kolekcja i parę słów o niej...







Niektóre z tych lakierów już miałyście okazję zobaczyć na moim blogu.

1. Coral PROSILK - Delia - nr 209 krwista czerwień, która dość dobrze utrzymuję się na paznokciach. Lubię go używać w letnich miesiącach.Matowy. Denerwuje mnie jego cienki pędzelek i trzeba się trochę namachać na paznokciu.   10 ml ( Pisałam o nim TU





2. EVELINE Cosmetics - color INSTANT Fast Dry&Long Lasting nr 521 - ciemniejsza, głęboka czerwień , bezdrobinkowa, matowa .12 ml. Pędzelek do aplikacji jest bardzo wąski, co nie ułatwiało mi osobie o szerokiej płytce paznokciowej aplikacji, co do trwałości - całkiem normalna, przyzwoita.




3. Pierre Rene - nr 42, pojemności nie podam, bo sie starła :(. Najstarszy mój czerwony lakier - to od niego wszystko się zaczęło. Wspaniale mi się aplikuje, jak widać po zużyciu molestowany bardzo. Pędzelek ok, nie miałam większych problemów. 



4. RIMMEL - PRO nr 317 Coral Romance - wspaniały! Duży szeroki pędzel, do pokrycia potrzeba jednej warstwy, niesamowicie długo się utrzymuje. Jest świetny.Matowy. Ja poprzez moja mamę miałam dostęp do tych lakierów w cenie 5 zł . Nie wiem, czy odważyłabym się sięgnąć w drogerii po niego, w cenie regularnej. Pojemność 12 ml.



5. RIMMEL- PRO nr 325 HOT GOSSIP - kolejna perła w mojej kolekcji. Głęboka,lekko drobinkowo - brokatowa czerwień. Delikatnie połyskująca tafla na paznokciach - cudo! Co do trwałości i aplikacji oraz ceny- jak wyżej. 





tak prezentują się razem :






Kochane to tyle - powiedzcie mi proszę, czy polecacie jeszcze jakieś czerwone lakiery? ;))

Buziaki 
M.